Dlaczego istnieje taki buntowniczy okres w życiu naszego dziecka.?
Nasz maluszek jest pełen sprzeczności:
- uczy się samodzielności, a jednak jest zależny od rodziców,
- hojny, a zarazem samolubny,( chciałby się dzielić zabawkami, ale jednak to są "jego zabawki"do których jest bardzo przywiązany- oddam, lecz tylko na chwilkę :) )
- w jednej minucie pełen miłości, a zaraz złości,
- w pewnym momencie jest nad wyraz dojrzałe, a za minutkę infantylne ( dziecięce),
- dziecko więcej oczekuje od Siebie i swoich możliwości, niż są realne jego umiejętności i możliwość zrealizowania celu.
Czym przejawia się bunt?:
- Ciągłe używanie słowa NIE!
- rzucanie jedzeniem, piciem itp.
- kopaniem, szarpaniem ,
- domaganiem się natychmiastowej realizacji wszystkich zachcianek dziecka,
- sprzeczne zachowanie - ( np zniszczy zabawkę, a później płacze z powodu jej zniszczenia" rzuci jedzeniem - lizakiem, a później płacze, że go nie ma itp),
- ciągłym "ja sam" - dziecko chce za każdym razem robić wszystko samodzielnie,
- zainteresowanie zakazanymi przedmiotami - gniazda elektryczne, kable, kosz na śmieci, sprzęt RTV itp) .
Dzieci są tak bardzo zafascynowane otaczającym ich światem i odkrywaniem co chwile nowych umiejętności, że nie potrafią sobie poradzić z nadmiarem wrażeń, dlatego też występuje tak chaotyczny czas dla dziecka, jak "bunt dwulatka".
Jak sobie radzić z z buntem dwulatka?: kilka porad :
- zachęć malca do działania - np, nie mów chodź do kapania, lecz powiedz. chodź nalejemy wodę, będziesz trzymać"słuchawkę" od prysznica, żebyś miał duuużo wody, i wlejesz płyn do kąpieli, będą bąbelki.
- Zastosuj odwrócenie "NIE na Tak" - Zamiast cały czas powtarzać NIE NIE NIE, Zamień na TAK. np Maluch pyta czy idziemy na plac zabaw. Zamiast odpowiedzieć NIE. Teraz. Odpowiedz -, Tak, jak tylko zjemy obiadek, ubierzemy się i pójdziemy się pobawić :)
- unikaj pokus - jeśli możesz nie zabieraj malucha na zakupy, wiadomo dzieci chcą wszystko, a przede wszystkim nowe zabawki, których i tak mają pełne pokoje. Natomiast, jeśli nie masz wyboru i musisz zabrać dziecko, omijaj półki ze słodyczami i zabawkami, Nie będzie tyle płaczu i krzyku.
- pozwól decydować - a raczej myśleć, że decyduje samodzielnie. Powiedz: zdecyduj, jaką ubierasz czapkę - zieloną z pomponem, czy żółtą z samolotem.
- Pokaż inne wyjście - np dziecko, które musi wrócić z placu zabaw, gdzie świetnie się bawi w piaskownicy, zjeżdżając na zjeżdżalni, huśtając się, lub bawiąc się z innymi dziećmi, nie chce wracać do domu. Wiec nie mów: Chodź już. Idziemy do domu. Późno już. W zamian za to powiedz : Chodź zobaczymy czy nadal po rzece pływają kaczki. ( Przypomnij sobie co dziecko zainteresowało, jak szliście do parku, i zaproponuj ponowne oglądanie) .
Drogi rodzicu!!1
Pamiętaj, to nie tylko ciężki okres dla Ciebie- wiem, że nie raz, nie dwa trzeba się wstydzić, bo maluszek narozrabia w miejscu publicznym, ale przypomnij sobie, jak on się czuje. Wszystko jest dla niego nowe, nieznane, które trzeba poznać, doświadczyć, a nie jest to zadanie łatwe, z uwagi na rozwój dziecka.
Bądź dzielny :):) Każdy z Nas to przejdzie, bądź już jest Po :):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie, że zajrzałeś na mojego bloga.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie:)
Podziel się ze mną, Swoją opinią na powyższy artykuł:)